Pepesza -źródło wikipedia by Lposka - Praca własna, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=32031952
Czas najwyższy rozliczyć Sowietów z pobytu w Fordonie i najbliższych okolicach z okresu drugiej wojny światowej, a w szczególności po jej zakończeniu.
Może wspólnymi siłami wraz lokalnymi pasjonatami dziejów Fordonu uda się odsłonić, to co działo
na naszym obszarze.
Może warto prześledzić biografie, czy wspomnienia byłych sowieckich, a także polskich żołnierzy np. wyższej rangi oficerów,
którzy przebywali w Fordonie. Trudno
powiedzieć, czy rosyjskie archiwa choć fragmentarycznie udostępniłyby polskim badaczom dokumentację z tego
okresu. Temat ten cały czas jest
otwarty. Trochę informacji możemy
znaleźć w rozproszonych artykułach czy opracowaniach m.in. w książce pt. " Dzieje Fordonu i okolic"
Tam to czytamy, że zimowa ofensywa wojsk radzieckich i polskich zapoczątkowana 12 stycznia 1945 roku w swoich planach zakładała zajęcie rubieży dolnej Wisły, co wymagało likwidacji niemieckich punktów oporu m.in. na linii Chełmno – Fordon. Zadanie to zostało zlecone 70 Armii Czerwonej. W okresie, gdy toczono walki o wyzwolenie Bydgoszczy, udało się dywizjom czołgowym 70 Armii sforsować Wisłę pod Chełmnem i Fordonem. 27 stycznia 1945 r. Fordon był wolny od hitlerowskiej okupacji.
Większa część Niemców uciekała z Fordonu, pozostali tylko nieliczni. Sowieci utworzyli swoją Komendanturę Wojskową oraz Milicję Obywatelską. Budynek przy Placu Wyzwolenia zajęła komórka NKWD. Zaczęły się aresztowania i wywózki mieszkańców Fordonu i okolic posiadających III grupę niemiecką . Zdarzało się, że aresztowani byli Polacy, którzy nie należeli od jakiejkolwiek niemieckiej grupy narodowej. Aresztowania odbywały się najczęściej nocą. Zatrzymane osoby doprowadzono do fordońskiego budynku zajmowanego przez NKWD lub wywożono do Pałcza , tam to na podwórzu na jednym z gospodarstw spędzali noc. (Brak dokładnej lokalizacji). Dalej po przesłuchaniach przez radzieckich oficerów po eskortą NKWD wywożono ich do obozów, przejściowych, zbiorczo-rozdzielczych a dalej do obozów pracy na obszarze ZSRR.
Jednym z celów akcji deportacyjnej było
zastraszanie społeczeństwa polskiego by skuteczniej utrwalić władzę
komunistyczną W Polsce. (Dzieje Fordonu i okolic pod r. Z. Biegańskiego,
Bydgoszcz 1997,s. 147-.150.)
Bardzo cennym źródłem
historycznym opiewającym co działo się w Fordonie w 1945 r. jest książka, nieżyjącego już oficera p. Henryka Krzyczkowskiego pod tytułem
„Żołnierskie wspomnienia." Znajdujemy
tam opis Fordonu z 1945 r. zawarte są m.in. wydarzenia podczas pobytu Sowietów na naszym obszarze.
Autor książki, polski oficer, został skierowany do Fordonu, tam to przejął go radziecki major, przydzielił mu funkcję pułkowej maszynistki. Człowiek ten więc był bezcennym źródłem wiedzy, przez którego ręce przechodziły różne dokumenty, rozkazy etc. Szkoda, że już nie żyje . Zmarł w 2010 roku. Jak później się okazało związany był z działalnością AK. Źródła : http://www.pruszkow.pl/archiwum/henryk-krzyczkowski-nie-zyje (H. Krzyczkowski, Żołnierskie wspomnienia , Pruszków 2007.)
Dowiadujemy się, że na piętrowym budynku tuż przy końcu fordońskiego rynku widniał niegdyś malowany dwujęzyczny szyld, który informował, że jest tam radziecka komenda miasta. Przed tym budyniem chodził uzbrojony w pepeszę wartownik.
Forodońskie więzienie zaadoptowano na miejsce osadzania jeńców wojennych i volksdeutchów. Przy uliczce na wprost kościoła ewangelickiego znajdowała się plebania z czerwonej cegły i tam mieściło się dowództwo 47 pp. Tam również stał uzbrojony wartownik w pepeszę. W tym miejscu urzędował rudy jak zupa pomidorowa radziecki major Piskunow , który był szefem sztabu pułku, jego zastępcą i prawą ręką był por. Rybiński. W jednym z pokojów pułkowej kancelarii urzędował dowódca pułku płk Nowicki, który nie znał polskiego, choć twierdził, że pochodzi z polskiej rodziny. Zastępcą dowódcy był ppłk. Werszyhory. Okazuje się, że w powyższym budynku znajdowały dwie duże szafy pancerne , w których przechowywano dokumenty pułkowe. Klucz do niej miał radziecki major i płk. Nowicki.
Źródlo zdjęcia wikipedia - Автор: rpongsaj - Flickr, CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=1589337
„ Przez cały czas pobytu w Fordonie sąsiadowaliśmy z garnizonem radzieckim, Odział ten liczył kilkuset żołnierzy i miał kilkanaście dział przeciwlotniczych, których sterczące w górę lufy widać było z daleka.” Oficerów radzieckich było około 20-25, których przydzielono do pułku autora książki. Ponadto opisywany jest m.in. kapitan Teodor Barabasz, który był dowódcą pułkowej artylerii oraz Stefan Jarema dowódca artylerii baterii przeciwlotniczej. Obaj pochodzili z Ukrainy.
Autor książki, polski oficer, został skierowany do Fordonu, tam to przejął go radziecki major, przydzielił mu funkcję pułkowej maszynistki. Człowiek ten więc był bezcennym źródłem wiedzy, przez którego ręce przechodziły różne dokumenty, rozkazy etc. Szkoda, że już nie żyje . Zmarł w 2010 roku. Jak później się okazało związany był z działalnością AK. Źródła : http://www.pruszkow.pl/archiwum/henryk-krzyczkowski-nie-zyje (H. Krzyczkowski, Żołnierskie wspomnienia , Pruszków 2007.)
Dowiadujemy się, że na piętrowym budynku tuż przy końcu fordońskiego rynku widniał niegdyś malowany dwujęzyczny szyld, który informował, że jest tam radziecka komenda miasta. Przed tym budyniem chodził uzbrojony w pepeszę wartownik.
Forodońskie więzienie zaadoptowano na miejsce osadzania jeńców wojennych i volksdeutchów. Przy uliczce na wprost kościoła ewangelickiego znajdowała się plebania z czerwonej cegły i tam mieściło się dowództwo 47 pp. Tam również stał uzbrojony wartownik w pepeszę. W tym miejscu urzędował rudy jak zupa pomidorowa radziecki major Piskunow , który był szefem sztabu pułku, jego zastępcą i prawą ręką był por. Rybiński. W jednym z pokojów pułkowej kancelarii urzędował dowódca pułku płk Nowicki, który nie znał polskiego, choć twierdził, że pochodzi z polskiej rodziny. Zastępcą dowódcy był ppłk. Werszyhory. Okazuje się, że w powyższym budynku znajdowały dwie duże szafy pancerne , w których przechowywano dokumenty pułkowe. Klucz do niej miał radziecki major i płk. Nowicki.
Źródlo zdjęcia wikipedia - Автор: rpongsaj - Flickr, CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=1589337
„ Przez cały czas pobytu w Fordonie sąsiadowaliśmy z garnizonem radzieckim, Odział ten liczył kilkuset żołnierzy i miał kilkanaście dział przeciwlotniczych, których sterczące w górę lufy widać było z daleka.” Oficerów radzieckich było około 20-25, których przydzielono do pułku autora książki. Ponadto opisywany jest m.in. kapitan Teodor Barabasz, który był dowódcą pułkowej artylerii oraz Stefan Jarema dowódca artylerii baterii przeciwlotniczej. Obaj pochodzili z Ukrainy.
Żołnierze radzieccy trzymali pieczę nad przeprawą wiślaną oraz pilnowali prowizorycznie naprawionego mostu. Większość z nich zamieszkiwała w ziemiankach zbudowanych z desek i belek, były tam przestronne izby, sypialnie, magazyny i korytarze. ( Ciekawe, czy się zachowały pod ziemią te drewniane konstrukcje ?) Jak wspomina polski oficer, Armia Czerwona zdewastowała i obrabowała wnętrza zespołu pałacowego w Ostromecku, stacjonowali tam 3 miesiące. Zburzyli rodzinny grobowiec bezczeszcząc ludzkie kości. Powycinali obrazy z ram, pozrywali boazerię, porozrywali obicia oraz rozkradli meble. Śliczne żyrandole zniszczyli strzałami z broni maszynowej. (H. Krzyczkowski, Żołnierskie wspomnienia , Pruszków 2007, s. 191 -240)
Ponadto Sowieci w obecnie nieistniejącym kościele ewangelickim w Ostromecku urządzili obóz jeniecki dla pojmanych Niemców w 1945 r. (Z.Raszeja, Ostromecko i okolice, Bydgoszcz 2002, s.321.)
Wracając do Fordonu,
to podczas zmiany miejsca pobytu pułku i
oficerów sowieckich, szafy wraz z dokumentacją
załadowano na ciężarówkę i wywieziono z Fordonu do Świecia.(H. Krzyczkowski, Żołnierskie wspomnienia , Pruszków 2007, s. 232)
Dalszy los dokumentów
dla mnie jest nieznany.
Ciekawe czy ta dokumentacja trafiła gdzieś do
archiwum, a może
została zniszczona...
Linki powiązane lub mogące mieć jakieś powiązania.
Palenie zdjęć
Mapy obszaru Polski z operacji wojskowych czerwonoarmistów oraz dokumenty dotyczące Fordonu.
Barak lub baraki dla Niemców w Fordonie.
O tym, co wydarzyło się na więziennym cmentarzu i jego okolicach podczas II wojny światowej.
Dolina Śmierci i jej tajemnice - część 1.
Palenie zdjęć
Mapy obszaru Polski z operacji wojskowych czerwonoarmistów oraz dokumenty dotyczące Fordonu.
Barak lub baraki dla Niemców w Fordonie.
O tym, co wydarzyło się na więziennym cmentarzu i jego okolicach podczas II wojny światowej.
Dolina Śmierci i jej tajemnice - część 1.